Jesień pierzeniem się zaczyna…

Hodowca 11/2022  Pogłębiamy wiedzę

Może i dobrze, że sezon lotów młodych już się zakończył. Dla jednych bardzo szybko, dla innych trochę później. Nieliczna grupa hodowców jest w pełni zadowolona z wyników gołębi i małych strat w czasie lotów. Mogą więc śmiało powiedzieć, że również z siebie. Ze swojej pracy hodowlanej, która pozwoliła wychować niezawodne lotowo młode i ze swojej pracy w roli dietetyka i trenera. Podstawowym tematem rozmów są niewytłumaczone do tej pory straty młodych gołębi w czasie tegorocznych lotów.

Postaram się o tym więcej napisać w następnym miesiącu. Jednak ci, którzy mają lepszą pamięć, przypominają sobie, że w poprzednich latach też było ciężko i niektóre oddziały kończyły sezon po pierwszych lotach, bo większość hodowców zrezygnowała z dalszego lotowania z powodu strat.
Można długo snuć domysły, co było przyczyną tych strat i tworzyć różne hipotezy, przez kogo to niepowodzenie, ale to nie prowadzi do postępu i uniknięcia strat w następnym roku. Według mnie najbardziej rozsądnym rozwiązaniem jest przestać myśleć, jakie były zewnętrzne przyczyny tych niepowodzeń i skupić się na tym, jakie ja sam popełniłem błędy w prowadzeniu gołębi. Wiem, że trudno jest przyznać się do swoich błędów, ale tylko to może doprowadzić do ich wyeliminowania, a zrzucanie niepowodzeń tylko na gołębie, choroby, karmę to błędna droga.

error: Zawartość chroniona
Na tej stronie wykorzystywane są ciasteczka w celu przechowywania danych, potrzebnych do prawidłowego działania witryny. Jeżeli się z tym nie zgadzasz, zamknij kartę przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności oraz Regulaminie View more
Akceptuj