Jak przeżyliśmy zimną wiosnę…
Hodowca 6/2023 Pogłębiamy wiedzęWiosna nas ciepłem nie rozpieszczała. Nie było to miłe dla nas i na pewno niekorzystne dla gołębi. Wiele samiczek opóźniło znoszenie jajek. A niska temperatura wpływa niekorzystnie na rozwój młodych. Szybko rosną, gdy rodzice ogrzewają je przez całą dobę, ale gdy są już na tyle duże, że rodzice nie dają rady na nich siedzieć, niska temperatura spowalnia ich wzrost.
Dobrym rozwiązaniem są ogrzewane gołębniki. Nie wiem, czy już są podgrzewane miski? Też byłyby dobrym rozwiązaniem. Gdy tego nie ma, trzeba dostarczać gołębiom więcej energii, czyli więcej pokarmu. W takiej sytuacji konieczne jest 3 – 4 krotne karmienie w ciągu dnia. Oczywiście nie można zapomnieć
o podawaniu karmiącym intensywnie gołębiom całego wachlarza preparatów mineralnych. Jeżeli nie dostaną ich od hodowcy w optymalnych ilościach, będą słabo karmić pisklęta i dodatkowo same szybko osłabną.
Tych podstawowych preparatów mineralnych, klasycznych – starodawnych, a nie modnych obecnie wynalazków – nie uda się niczym innym zastąpić. Nie zastąpią ich zioła, miksy warzywne, minerały w płynie, witaminy ani elektrolity. Będą one pomocne w tym okresie, ale podstawą jest dobry klasyczny grit, sypka mieszanka mineralna typu MM-D mieszanka mineralna dla drobiu) i klasyczne KOŁACZE typu TaubenKuchen. Bez podawania ich (w optymalnych ilościach – niedobór i nadmiar jest szkodliwy) rozwój młodych nie będzie prawidłowy.